Bardzo bym prosiła na chwilowe przypięcie posta i przeczytanie tego.
„Po co Pani zbiera takie pieniądze na ratowanie jednego dziecka? Przecież za to można by pół Afryki uratować...“, „Dlaczego miałbym pomóc, skoro dziecko i tak umrze“ to są jedne ze słów, które mama Ali usłyszała od lekarzy.
Neuroblastoma to zabójca. Rozwija się dość szybko, bez żadnych objawów - by zaatakować cały organizm w ostatnich chwilach. U Ali także zaczęło się to niewinnie. Stałą się nadpobudliwa. Cały czas krzyczała i szybko się denerwowała. Po pewnym czasie doznawała mocnych skurczów kolana. Lekarz uznał, że to stłuczenie. Dziewczynka dostawała silne antybiotyki. Nic nie pomagały. W końcu skurcze rozpowrzechniły się na łydki i szły co raz wyżej. Jej oczy codziennie stawały się większe, wręcz wytrzeszczone. Dużo płakała, było widać po niej lęk i strach. Ala była coraz słabsza i zaczęła gubić włoski. Rendgen klatki piersiowej pokazał wszystko. Dziewczynka miała ogromnego guza. Przeszczep szpiku kostnego i usunięcie guza nie udały się tak jak miały. Teraz Ala co trzy tygodnie dostaję mocną chemię.
Nie wiadomo czy dziewczynka przeżyje. Nowotwór jest bardzo wredny i silny. Jeszcze kilka lat temu nie było na to lekarstwa. Umierali. Więc nie pomóżmy jej odejść.
Ala ma 5 lat. Przyzwyczaiła się do tego, że nie ma włosów, jednak nigdy nie przyzwyczai się do tego, że czasami dzieci, z którymi się bawi na zawsze odchodzą. Ala nie dostanie innej szansy niż ta, którą możemy podarować jej my. Dla dziecka, którego życie kosztuje krocie, każda pomocna dłoń, to dłoń prawdziwego przyjaciela. Podasz swoją?
Dla Ciebie to tylko kilka sekund dla niej to walka o życie.
Klikać na kwadracik można raz dziennie.
http://www.dobryklik.pl/
Na pewno pomogę i poproszę innych
OdpowiedzUsuń