środa, 19 lutego 2014

Hejtujmy Yuki


Hejterzy - najczęściej są to anonimowe dupki lub laski z kompleksami, bo paznokieć im się złamał. Nie mają swojego życia więc chcą uprzykrzyć je innym.


Jak pierwszy raz weszłam na internet powiedzmy, że miałam tam se swoje 4 latka. Grałam se w jakieś Barbie czy jakoś tam. Gdy zaczęłam dorastać byłam może w tej 1-2 klasie założyłam nk. Portal społecznościowy upodabniający się do Facebooka. Wszystko było ładnie, pięknie do póki. Ludzie wynaleźli nowy sposób na wyżywaniu się na innych.... HEJTING. A po co? Bo im się nudzi albo są zazdrośni. Było tego co raz więcej. Byłam mała i nie spotykałam się z tym. Tylko czasem słyszałam jak starsze koleżanki mówiły coś tam, że coś tam je przezywano. Założyłam se takie coś jak Facebook, potem ask i You Tube do którego zapomniałam hasło. Ale mniejsza z tym. I od razu fala hejtów na moją osobę. Boże jaka dziwka, brzydka suka, aha?! Ile my mamy lat, 7? To wszystko zaczęło się robić żałosne. To tak samo tępe jak  masz mini jesteś dziffką.

A teraz wszyscy weźmy głęboki wdech i wydech. Ogarneliście się? Fajnie -.-  



Nie ważne co zrobisz ludzie i tak znajdą jakiś cholerny powód żeby was oczernić, bo nie są Tobą. Sama od pewnego czasu zaczęłam się nimi przejmować przez moją niską samoocenę. A przede wszystkim przez taki wybryk natury jak cZŁOwiek.




No właśnie. A czemu tak trudno powiedź nam " pierdole to jestem sobą i tego nie zmienisz". Czemu? Bo wszystko sprawia nam ból jaki zadajemy sobie sami. No ale trzeba żyć dalej w tym perfidnym świecie pełnym kłamstw i oszustw chyba, że chcemy skoczyć z jakiegoś budynku i się po prostu poddać. W pewnym sensie to dobre rozwiązanie ale możemy wiele stracić. Może czasem warto pisać ciąg dalszy własnego losu.





Większość z was ma to w dupie. Ale tylko na początku. Z czasem wszystko się zmieni. Im więcej tym gorzej. Każdy powinien mieć w sobie dość godności by się podnieść i wierzyć w lepsze jutro. Prawda, pewnie się to nie zdarzy chyba, że w dalekiej przyszłości. Ja to tam nikomu nie przeszkadzam i piszę własny scenariusz ale i tak doznaje krytyki. Normalne to. Trzeba z tym żyć no nie?

KRYTYKA - wyrażenie własnego zdania, dobrego lub trochę gorszego, np:

Ładnie Ci to wyszło.

LUB

Mi się nie podoba ale rób co lubisz.

To chyba lepsze wyrażenie własnej opinii niż ranienie uczuć innych.

HEJTY - nie ma to nic do wyrażenia własnego zdania. Ma to zamiar na urażeniu innych.

Boże jaka suka nie umiesz nic kurwo.


Hmmm. Każdy sam może wybrać co napiszę ale lepiej zastanowić się kilka razy ; )


2 komentarze: