piątek, 21 lutego 2014

Pomóż, nie przechodź obojętnie!

Bardzo bym prosiła na chwilowe przypięcie posta i przeczytanie tego.

„Po co Pani zbiera takie pieniądze na ratowanie jednego dziecka? Przecież za to można by pół Afryki uratować...“, „Dlaczego miałbym pomóc, skoro dziecko i tak umrze“ to są jedne ze słów, które mama Ali usłyszała od lekarzy.

Neuroblastoma to zabójca. Rozwija się dość szybko, bez żadnych objawów - by zaatakować cały organizm w ostatnich chwilach. U Ali także zaczęło się to niewinnie. Stałą się nadpobudliwa. Cały czas krzyczała i szybko się denerwowała. Po pewnym czasie doznawała mocnych skurczów kolana. Lekarz uznał, że to stłuczenie. Dziewczynka dostawała silne antybiotyki. Nic nie pomagały. W końcu skurcze rozpowrzechniły się  na łydki i szły co raz wyżej. Jej oczy codziennie stawały się większe, wręcz wytrzeszczone. Dużo płakała, było widać po niej lęk i strach. Ala była  coraz słabsza i zaczęła gubić włoski. Rendgen klatki piersiowej pokazał wszystko. Dziewczynka miała ogromnego guza. Przeszczep szpiku kostnego i usunięcie guza nie udały się tak jak miały. Teraz Ala co trzy tygodnie dostaję mocną chemię.





Nie wiadomo czy dziewczynka przeżyje. Nowotwór jest bardzo wredny i silny. Jeszcze kilka lat temu nie było na to lekarstwa. Umierali. Więc nie pomóżmy jej odejść.

Ala ma 5 lat. Przyzwyczaiła się do tego, że nie ma włosów, jednak nigdy nie przyzwyczai się do tego, że czasami dzieci, z którymi się bawi na zawsze odchodzą. Ala nie dostanie innej szansy niż ta, którą możemy podarować jej my. Dla dziecka, którego życie kosztuje krocie, każda pomocna dłoń, to dłoń prawdziwego przyjaciela. Podasz swoją?

Dla Ciebie to tylko kilka sekund dla niej to walka o życie.
Klikać na kwadracik można raz dziennie.

http://www.dobryklik.pl/


czwartek, 20 lutego 2014

Chcesz mieć zaburzenia odżywiania?

Pisałam ten tekst długo więc mam nadzieję, że to docenicie : )






Myślisz, że głodówki to dobry sposób na schudnięcie, prawda? Pfff. Śmieszne. Ciekaw jestem czy w tej bajce były smoki. To jest prawda, bolesna ale prawda. Zaburzenia odżywiania to piekło, które sami sobie robimy. Opowiem Ci wszystko o tym. Jak widać chcesz rozwinąć anoreksje i umrzeć. Tak to właśnie wygląda.

Najbardziej ironiczne w ludziach próbujących zrzucić kilogramy przez głodzenie się jest to, że w połowie przypadków to nie działa. Założę się, że myślisz, że mgnieniu oka staniesz się szalenie chuda i wspaniała, prawda? Fałsz. Nie będziesz wspaniała. Jedna rzecz jest pewna – szaleństwo jest nieodłączną częścią tego pakietu. Twój umysł nie będzie już twój. Pocałuj go na pożegnanie, mam nadzieję, że go nie lubiłaś.

Im mniej jesz tym metabolizm bardziej się spowalnia. Możesz głodować, głodować i głodować i nic, możesz też przytyć a Twój organizm zamknie się w sobie. Waga nigdzie nie pójdzie. Po pewnym czasie będziesz do tego przywiązana i nawet jak pomyślisz " Hmmm.... to nie pomaga, zacznę normalnie jeść". Będziesz zbyt zdepresowana. Zaczniesz coraz mniej jeść. I tak zostanie bo mniej nie dasz rady jeść, ledwo będziesz się trzymać przy życiu. Nie ważne czy będziesz ważyć 60 kilo lub 30 kilo. Zawszę będziesz widzieć w lustrze 200 kilo wał tłuszczu. Wariactwo to odpowiednie słowo. Choroba...nie myśl, że nie będziesz przez to chora. Nie prawda. Twoja skóra i włosy będą wysuszone, twoje zęby będą boleć, twój okres zniknie, twoje kości będą obolałe a mięśnie męczone przez skurcze. Ale nie, musisz iść dalej. Nadal tego pragniesz. Przecież nie będziesz taka. Nie będziesz jedną z porażek. Będziesz zwycięzcą, będziesz chuda i perfekcyjna. Piękna.





Zawszę możesz uciec do swojego pokoju, położyć się na łóżku i przygryzać wargi do krwi. Ale dlaczego miałabyś to robić? Ah... no tak zapomniałam, przez skurczę w nogach. Ale one są takie miłe. Mięśnie zaplątują się w supeł. Ale czego się nie robi by schudnąć? Będziesz krzyczeć ale nikt Cię nie usłyszy. Będziesz próbowała to rozmasować. Ale po co? To i tak nie pomoże. Po pewnym czasie silniejsze będą bóle w głowie. Weź aspirynę. A no tak. Masz pusty rzołądek i tylko zwymiotujesz. 


Ale to jest tego warte, prawda? Wszystko jest tego warte, nawet twoje włosy, paznokcie, kości, mięśnie, ewentualnie dzieci, serca członków twojej rodziny, WSZYSTKO. Poświęć wszystko, wyrzuć to. Jesteś teraz chuda, tylko to się liczy, co z tego, że nawet nie możesz tego zobaczyć?

Prawdopodobnie będą cię męczyć bóle brzucha. Może kołatanie serca. To przerażające, bo nigdy nie chciałaś umrzeć, chciałaś tylko być chuda. Ale pamiętaj, nie możesz nikomu powiedzieć. Mówienie komukolwiek jest zabronione, prośba o pomoc to słabość.



Miałaś problemy z depresją? Teraz masz... fajnie prawda? Częściowo przez niedobór witamin, a częściowo przez Twoje kochane zaburzenia odżywiania. Może masz problemy z bezsennością? Już masz. A kiedy już zasypiasz cały czas się budzisz. Bo kto nie potrzebuję spania? Nie ty! Nie spanie spala więcej kalorii. 

Radzisz sobie dobrze w szkole? Już nie. Nie możesz się skoncentrować. Twój mózg ledwo pracuje, a jedyne o czym potrafisz myśleć to jedzenie. Twoje oceny spadną. Chcesz wyzdrowieć? Możliwe, że będziesz musiała opuścić szkołę. Jak brzmi powtarzanie klasy?

Lubisz wychodzić ze znajomymi? Już nie. Boisz się, że ktoś zauważy jak OTYŁA jesteś. Nie możesz już opuścić domu bez nakładania tony ubrań. Boisz się, że ktoś zobaczy twoje odrażające  ciało.  Będziesz też bardziej nerwowa. Niestabilna. Będziesz mieć problemy z mówieniem. Nigdy się nie jąkałaś? Zaczniesz. Będziesz często zapominać o czym chciałaś powiedzieć. Żegnaj, dobra pamięci. Zresztą, już nie możesz wychodzić ze znajomymi, dobrze, że już nie chcesz. Przecież oni mogą chcieć… JEŚĆ! Może będą chcieli iść na pizzę albo do kina. Jak wyjaśnisz, że nie chcesz popcornu? Jak wytłumaczysz, że sączysz dietetyczną colę albo męczysz sałatkę i wodę kiedy inni mają cheeseburgery? Nie wytłumaczysz. Może zmuszą cię do jedzenia…  Nie możesz… Nie… Dlaczego chcą żebyś jadła? Martwią się? Nie! Oni chcą, żebyś była gruba! Zazdroszczą ci! Niedługo uświadomisz sobie, że wszyscy chcą, żebyś była tłusta. Twoi rodzice, rodzeństwo, przyjaciele, nauczyciele. Świat jest przeciwko tobie i wszyscy chcą żebyś była strasznie otyła. Pozbądź się ich. Wszystkich. Oni nie rozumieją i chcą twojego upadku. Nie możesz na to pozwolić, nie możesz tego stracić. Za każdym razem, kiedy ktoś każe ci jeść lub wyzdrowieć, „dla twojego zdrowia”, znasz prawdę. Oni cię nienawidzą i chcą, żebyś była gruba. Pozbądź się ich. Odrzuć ludzi, którzy cię 
kochają. Tylko w tej sposób możesz pozostać chuda.

Ale pewnego dnia to się skończy. Umrzesz lub wyzdrowiejesz.  Śmierć jest łatwiejsza. Na początku będziesz musiała się przyznać, że potrzebujesz pomocy (jeśli jeszcze nikt nie zmusił cię do leczenia… to działa tylko wtedy, kiedy ty chcesz wyzdrowieć). To jedna z najtrudniejszych rzeczy w twoim życiu. Może powiesz mamie. Może będzie bardzo pomagała, może już wiedziała. Może nie będzie ci wierzyć, że masz prawdziwy problem. Wtedy jesteś zdana sama na siebie. Może powiesz lekarzowi. Albo powiesz rodzicom a oni zabiorą Cię na badania. Wtedy będzie lepiej. Jesteś bezpieczna, pomogą ci. Zrozumieją. Błąd. Stopień naukowy nie jest ubezpieczeniem przeciwko ignorancji. Mowa o ubezpieczeniach, raczej nie pokryje  twojego leczenia. Nawet jeśli znajdziesz lekarza który nie jest dupkiem, możliwe, że nie uzyskasz pomocy. Nie będzie cię stać. Koszty leczenia zaburzeń odżywiania są ohydnie wielkie.

Kiedy będziesz na terapii, twoja szkoła zapewne  się dowie. Twoi nauczyciele może nie zrozumieją , uczniowie też. Komentarze będą boleć, będziesz chciała krzyczeć kiedy będą pytać „dlaczego po prostu nie jesz?”. Może będą wyzywać cię od grubasów, dla zabawy. Może ktoś zacznie cię podziwiać i też będzie chciał mieć anoreksję… Kiedyś chciałaś mieć anoreksję i nigdy nie uświadomiłaś sobie jak głupie to było. Teraz rozumiesz, ale jest za późno. Musisz walczyć chyba, że wolisz umrzeć.  To będzie najtrudniejsza rzecz w twoim życiu. Będziesz wkładać jedzenie do ust, to okropne, obrzydliwe jedzenie i będziesz panikować. Będziesz chciała płakać, może się rozpłaczesz. Będziesz wymiotować ale nie możesz się poddać.  Może odmówisz jedzenia i będziesz karmiona przez rurkę.Będziesz chciała się zabić coraz bardziej z każdym kęsem. Może będziesz walczyć naprawdę mocno ale umrzesz w trakcie terapii, może po niej – z komplikacji wywołanych przez zaburzenia odżywiania.



Może po długiej walce wygrasz. Kto wie. Trwało to miesiące, lata. Po tych chwilach myślenia, że umrzesz może wyzdrowiejesz. Twoje ciało i tak nigdy nie będzie takie samo. Będziesz się zastanawiać czy kiedykolwiek będziesz normalna. Będą też takie momenty, że będziesz przechodzić obok lustra i znów myśleć, że warzysz 100 kilo. Będziesz chciała wyrzucić ten obraz z głowy ale będzie Cię męczył zawszę. Nigdy tego nie zapomnisz. 

DLACZEGO tego chcesz? DLACZEGO? Nawet po przeczytaniu tego siedzisz tu i tego chcesz. DLACZEGO? Dlaczego tego chcesz? Czy to piękno? Czy naprawdę chcesz taka być? Naprawdę myślisz, że niedożywienie nie ukradnie twojego wyglądu? Czy to jest „glamour”? PRZECZYTAJ TO. Pokaż mi w którym miejscu. To jest kontrola? Uwierz, NIGDY nie będziesz tak daleko od kontroli jak jest się w zaburzeniach odżywiania. Nie kontrolujesz tego co wkładasz do ust. Cholera, nie kontrolujesz nawet swoich myśli. Nie masz kontroli. Żadnej.

Chcesz patrzeć na twarze swoich rodziców  i wiedzieć, że też ich zabijasz? Wyobraź sobie  jak twoje dziecko się zabija. Wyobraź sobie swoją beznadzieję, wyobraź sobie, że WIESZ, że ono umiera ale nie możesz NIC z tym zrobić. Wyobraź sobie strach, że pewnego dnia przyjedziesz do domu, a twoje dziecko będzie martwe. Usiądź i o tym pomyśl. Oczywiście, kiedy się głodzisz nie widzisz cierpienia bliskich. Tylko chcesz być idealna. No ale przejrzyj na oczy, tak się nie stanie.  Jesteś zbyt zajęta myśleniem o swojej wadze i jedzeniu. Zobaczysz to kiedy wyzdrowiejesz i znienawidzisz siebie za to co zrobiłaś ludziom których kochasz. Będziesz marzyć, żebyś mogła to jakoś wymazać, ale nie da się. Będziesz musiała z tym żyć. Życie z tym jest trudne. Zwłaszcza, kiedy pomyślisz ile razy złościłaś się na nich kiedy próbowali uratować twoje życie. Znienawidzisz się.



Nienawiść do siebie będzie Twoim najmniejszym problemem. Właśnie podpisujesz prawdopodobnie wyrok swojej śmierci. Pewnie Cię to nie obchodzi....... ale będzie. Będzie płacz, wściekłość, przeklinanie dawnych dni. Ale to co się stało, się nie odstanie. Już za późno. Wpadłaś w to zbyt głęboko. Umierasz. Po cichu umierasz. 


To są realia zaburzeń odżywiania. To nie ma nic wspólnego z rzeczami wypisywanymi na pro-ama itp. To nie ma związku z pięknem chudych modelek. To nie ma nic wspólnego w dziewczynami naturalnie warzącymi 40 kilo. 


No ale ty nawet po przeczytaniu tego chcesz się odchudzać. Powodzenia, w cierpieniu nie tylko swoim ale i bliskich. Mam nadzieję, że ta śmierć będzie miła. 

Talking Angela

Jak już słyszeliście o grze Talking Angela. Jest na iPad, iPhone, Android i Facebook.

Polega to na rozmowie z "Angelą".

Niby mały, puszysty, nie zagrażający niczemu kotek. Jesteście tego aż tak pewni? Popełniacie błąd. Za żadne skarby tego nie pobierajcie.


Wszyscy się mylicie. Można rozmawiać z nim jedynie po angielsku. Najpierw jest normalnie potem pyta Cię o imię, nazwisko, wiek, gdzie mieszkasz itp. Można się zajmować kotkiem, klikając na wieszak można kupić jej drinka, ubrania i co tylko chcecie. Klikając na serduszko całuję się z jakimś kocurem. Gdy klikniecie na buźkę włącza wam się kamerka a " Angela " powtarza za Tobą ruchy twarzy. Kot powtórzy po Tobie co tylko chcesz.







Klikając na twarz sprawiasz, że kicha a po pewnym czasie spada. Głaszcząc ją wydaje bardzo dziwne dźwięki. Pewnie każdy wie o co chodzi. Można ją obmacywać, ona się broni, czasem sprawia jej to przyjemność. Kotek jest ładny ale po drugiej stronie kryje się coś na prawdę strasznego.



Widziałam nawet jak mówią o tej grze w TV2. Pobrało ją ponad 150 milionów ludzi na całym świecie. Większość z nich odinstalowało to po dowiedzeniu się o co w tym tak na serio chodzi. Teraz zainstalowane ma to jedynie około 55 milionów ludzi.


Po drugiej stronie kryje się pedofil, który podgląda dzieci. Spójrzcie tylko na oczy "Angeli". Co widzicie? Jego pokój. Czasem jest inny zależy gdzie jest ten człowiek. Gdy masz kamerkę na komputerze lub na telefonie ( nie ważne czy z przodu czy z tyłu ) robi Ci zdjęcia a ty NIC o tym nie wiesz. Może sprawdzać Twoje wiadomości, numery telefonu itp. Może też zedynfikować gdzie jesteś. 

Mojej koleżance napisał JEJ dokładny adres gdy się spytała czy wie gdzie ona mieszka. Chciała się upewnić czy to prawda.



Pewna dziewczyna z Tweetera ściągnęła to. Spytał się jej o adres. Ona odpowiedziała lecz nie podała swojego. Po chwili czekania otrzymała odpowiedź "KŁAMIESZ". Wtedy przyszła ciocia dziewczyna i próbowała się wylogować. "Angela" napisała " WIESZ, ŻE CHCESZ SIĘ WYLOGOWAĆ. UWAŻAJ ŚLICZNOTKO". Na powyższym zdjęciu jest wszystko opisane dokładniej i są dowody : )

Więc radzę wam z własnego doświadczenia nie ściągajcie tego i rozgłoście to.


Olcionators

Zapraszam wszystkie Olcionators do tej grupy.

https://www.facebook.com/groups/1406890796232657/





Ask Olci : http://ask.fm/bartasowo12345

A tu kilka dzieł Olci <3









A tu moje ulubione <3



środa, 19 lutego 2014

Przemyślenia

Chcę się z wami podzielić moimi dzisiejszymi przemyśleniami...

Czym jest życie? Wydaje mi się, że nie jest cudem. Cudem jest żyć szczęśliwie. Ciekawe co by było jakbym była happy. Jak w Shreku. Ale bym nie chciała być zielona. Może gdybym była kochana. Życie w pewnym sensie mi się nie podoba. Nie podoba mi się smutek, żal i cierpienie. A po co ludzie robią te wszystkie rzeczy? Czemu ranią?


Spisałam wszystko to co myślałam. Prawie słowo w słowo. Wiem dziwne te przemyślenia ale codziennie mnie coś tak nachodzi i postanowiłam, że będę je dodawać jak nie będą osobiste.



Taki trochę dziwny ten mój "wiersz" ale tak mnie naszło i zaczęłam pisać co mi przyszło do głowy, jakbym to już znała : )



Powstał zza światów
Przyszedł by robić chaos
Stworzył ból i cierpienie
Widzę czerń i śmierć.

Gdy stąpa nie zważa na nic
Idzie do przodu 
Za nim wlocze się cień
Czarny cień.

Odeśle go tylko jedno
Osoba stworzona dla niego
Lecz nie zabiję
Wróci zniszczyć wszystko.





Bluzy

Zastanawiam się nad kupnem 3 bluz. Tylko trochę drogie są :) Może kupię sobie jedną, tylko jaką?



Mmmmmm. Pieseł <3 





                                                             Stich <3 Ohana ;*







                                                                 Lamcia z rogiem <3



Było jeszcze kilka fajnych ale wybrałam te trzy, bo najbardziej mi przypadły do gustu. I teraz jedną muszę wybrać ;/

Hejtujmy Yuki


Hejterzy - najczęściej są to anonimowe dupki lub laski z kompleksami, bo paznokieć im się złamał. Nie mają swojego życia więc chcą uprzykrzyć je innym.


Jak pierwszy raz weszłam na internet powiedzmy, że miałam tam se swoje 4 latka. Grałam se w jakieś Barbie czy jakoś tam. Gdy zaczęłam dorastać byłam może w tej 1-2 klasie założyłam nk. Portal społecznościowy upodabniający się do Facebooka. Wszystko było ładnie, pięknie do póki. Ludzie wynaleźli nowy sposób na wyżywaniu się na innych.... HEJTING. A po co? Bo im się nudzi albo są zazdrośni. Było tego co raz więcej. Byłam mała i nie spotykałam się z tym. Tylko czasem słyszałam jak starsze koleżanki mówiły coś tam, że coś tam je przezywano. Założyłam se takie coś jak Facebook, potem ask i You Tube do którego zapomniałam hasło. Ale mniejsza z tym. I od razu fala hejtów na moją osobę. Boże jaka dziwka, brzydka suka, aha?! Ile my mamy lat, 7? To wszystko zaczęło się robić żałosne. To tak samo tępe jak  masz mini jesteś dziffką.

A teraz wszyscy weźmy głęboki wdech i wydech. Ogarneliście się? Fajnie -.-  



Nie ważne co zrobisz ludzie i tak znajdą jakiś cholerny powód żeby was oczernić, bo nie są Tobą. Sama od pewnego czasu zaczęłam się nimi przejmować przez moją niską samoocenę. A przede wszystkim przez taki wybryk natury jak cZŁOwiek.




No właśnie. A czemu tak trudno powiedź nam " pierdole to jestem sobą i tego nie zmienisz". Czemu? Bo wszystko sprawia nam ból jaki zadajemy sobie sami. No ale trzeba żyć dalej w tym perfidnym świecie pełnym kłamstw i oszustw chyba, że chcemy skoczyć z jakiegoś budynku i się po prostu poddać. W pewnym sensie to dobre rozwiązanie ale możemy wiele stracić. Może czasem warto pisać ciąg dalszy własnego losu.





Większość z was ma to w dupie. Ale tylko na początku. Z czasem wszystko się zmieni. Im więcej tym gorzej. Każdy powinien mieć w sobie dość godności by się podnieść i wierzyć w lepsze jutro. Prawda, pewnie się to nie zdarzy chyba, że w dalekiej przyszłości. Ja to tam nikomu nie przeszkadzam i piszę własny scenariusz ale i tak doznaje krytyki. Normalne to. Trzeba z tym żyć no nie?

KRYTYKA - wyrażenie własnego zdania, dobrego lub trochę gorszego, np:

Ładnie Ci to wyszło.

LUB

Mi się nie podoba ale rób co lubisz.

To chyba lepsze wyrażenie własnej opinii niż ranienie uczuć innych.

HEJTY - nie ma to nic do wyrażenia własnego zdania. Ma to zamiar na urażeniu innych.

Boże jaka suka nie umiesz nic kurwo.


Hmmm. Każdy sam może wybrać co napiszę ale lepiej zastanowić się kilka razy ; )


Internetowe przyjaźnie

Internetowe przyjaźnie :) Wierze w nie. Sama mam internetowych znajomych :) Ale też jedną najwspanialszą przyjaciółkę. Wierzę, że się kiedyś spotkamy chodź dzieli nas ponad 500 kilometrów. Damy radę. Na pewno. Kiedyś w dalekiej przyszłości albo i nawet w te wakacje! <3



Internetowe przyjaźnie istnieją jeśli tylko się tego chcę. Nie można się przytulić do przyjaciela ale są. Są przy nas i nas kochają :) Jest wiele sposobów, by usłyszeć ich głos lub ich zobaczyć. Np.:

- Skype

- GG

A najłatwiejszym sposobem jest Facebook i telefon .

Nie masz internetowego przyjaciela a chcesz?
Przecież przyjdzie ten czas, no nie martw się i uśmiech masz mieć na ryjcu :)


" Przyjaciel jest naszym sercem, umysłem, skarbem oraz życiem" ~Yuki


Kiedyś te fotomontaże nie będą nam potrzebne.

Cieszcie się szczęściem przyjaciół a martwcie się ich smutkiem...


wtorek, 18 lutego 2014

Podkówki

Nie pozwalają wam zrobić smiley'a? To coś dla Ciebie. Podkówki w uchu!

Od razu mówię, że są grubsze niż normalny kolczyk więc lepiej posmarować kolczyka i ucho wazeliną lub innym tłustym kremem.

Te kółka lub różki się odkręca więc spoko :)


Jak jeżdżę do taty są takie po 4 zł ( jeden ) Opłaca się bo są wygodne. Lekkie.

Wrażenia po ich włożeniu nie ma. Jak normalny kolczyk ale trochę mi się wydaję, że są lepsze :)




Tunele

Nienawidzę widoku jak ktoś np. idzie sobie do sklepu i stoi w kolejce przede mną, i nagle się odwraca a tam taki tunel, że spokojnie puszkę po pepsi mogłabym tam włożyć. Aha. Nie, to ohydne. Mam rospychacz ale jak się okazało rozepchał mi tylko tak bym mogłą sobie podkówkę włożyć. No ale po długim namyślę się z tego cieszę bo wydawał się duży a bym takiego jednak nie chciała mieć ;/  Ostatnio se przeglądałam zdjęcia i znalazłam to ( taki mogłabym mieć ale nie mogłąm znaleść rozpychacza :) )


ale już np. ten jest dla mnie ohydny xD


I jeszcze jedno. Gdy już się wciągnięcie z rozpychaniem i będziecie robić coraz większe i większe może pęknąć wam ucho! 


O Boże to okropne! :( Fu


Nausznice

Jejku uwielbiam je ;*

Są cudowne. Nie wiem czemu ale od razu mi się spodobały.

Przed kupnem nausznicy powinnyśmy skontaktować się z wysyłającym
Nie warto kupować używanych, bo nigdy nie wiadomo czy ktoś nie miał choroby.
Najczęściej są to tunele więc zawszę lepiej się spytać czy coś wkładane jak kolczyk czy jak tunel.

Jest wiele rodzai tych kolczyków. np:

1. Wkłada się je normalnie w dziurkę w płatku ucha i zawiesza się potem trochę wyżej. : )



2. Zaczepiana o włosy i wkładana normalnie na ucho. ;*


3. Są też takie co zakładamy po prostu na tył ucha <3


4. Zakłada się je nad płatkiem ucha, zwykła i prosta ;)


5. Te są takie, że nie potrzeba mieć do nich dziurki tylko zaczepiamy o ucho :D


6. Te zaczepia się też na płatek ucha lecz wchodzę trochę głębiej.


7. No i moje ulubione. Nie wiem czemu. Można zakładać je za pomocą tuneli lub zwykłych dziurek w płatku ucha.






Kupić je można wszędzie : ) 

QUIZ

No więc był remis. Wstawię 2 QUIZY :) Ale 2 jutro lub później ;*

Najpierw:

Jakie zwierzę do mnie pasuję?

1. Jakiej wielkości zwierzęta wolisz?


  • Małe
  • Duże
  • Średnie

2. Jak spędzasz wolny czas?

  • Aktywnie, biegam, jeżdżę na rowerze itp.
  • Gram na komputerze, wychodzę z przyjaciółmi na dwór
  •  Śpię

3. Lubisz podróżować?

  • Nie jest to moją pasją ale jak muszę to jadę
  • Nie
  • Tak, uwielbiam
4.  Jak spędziłbyś / spędziłabyś spokojny wieczór?

  • Śpiąc
  • Czytając książkę, bawiąc się z pupilem
  • Idąc na spacer
5. Miałeś/łaś jakiegoś zwierzaka?

  • Tak
  • Opiekowałem/łam się jakimś
  • Nie
6. Ile czasu miałbyś dla swojego zwierzaka?

  • Ile będzie trzeba
  • Dość dużo 2-4 godziny
  • Nie wiem ale mało z pół godziny - 1 godzinę
7. Nie miałbyś / miałabyś nic przeciwko temu by dość dużo sprzątać po pupilu?

  • Miałbym / miałabym coś przeciwko, nie lubię tego robić
  • Nie przeszkadza mi to
  • Nie miałbym / miałabym nic przeciwko temu może nawet sprawiałoby mi to przyjemność.
8. Mógłbyś / mogłabyś zainwestować dużo pieniędzy w swojego zwierzaka?

  • Niestety nie
  • Nie za dużo nie za mało
  • Jasne, że tak. Ile będzie trzeba


Większość odpowiedzi koloru zielonego

Pasują do Ciebie zwierzęta takie jak:

- rybki
- chomik
- myszki
- pająki
- żółw

Żadne z nich nie wymaga wydawania dużej ilości pieniędzy oraz spędzania z nim wielkiej ilości czasu. Wystarczy, że raz na jakiś czas zajrzysz, zmienisz ściółkę. TYLKO NIE ZAPOMNIJ NAKARMIĆ I DAĆ WODY : )

Większość odpowiedzi koloru niebieskiego

Pasują do Ciebie zwierzęta takie jak:

- pies
- kot
- wąż
- świnka morska
- szczurek
- koszatniczka
- królik
- jakiś ptaszek np. kanarek, papużka

Możesz pobawić się z nimi i miło z nimi spędzać czas. Na pewno jakiś z tych pupili sprawi CI ogromną radość. Pieniądze nie powinny sprawiać zbyt dużych kłopotów : ) Tylko zadbaj, by spędzały odpowiednio dużo czasu w towarzystwie Ciebie, i by miały czysto.

Większość odpowiedzi koloru czerwonego 

Pasują do Ciebie zwierzęta takie jak:

- konie 
- pytony, boa
- orły, jastrzębie
- gekony
- kameleony
- psy
i wszystkie inne rodzaje zwierząt.

Jesteś gotów zrobić dla zwierzaka wszystko. Wydatki nie stanowią dla Ciebie najmniejszego problemu! Masz wiele czasu i chęci do współpracy z wybranym nowym przyjacielem. Każde zwierzę przy Tobie będzie czuło się dobrze.

Mam nadzieję, że dałam wam małą wskazówkę do wybrania pupila :)

Quiz

Mam dla was mały QUIZ : ) To znaczy kilka ale nie wiem jaki wstawić : )

Do wyboru macie :

- Jakie zwierzę do mnie pasuję?
- Ideał chłopaka.
- Do jakiej gwiazdy jestem podobny/na?


Wasze wybory piszcie na e-mail:

yuki.karpinska@onet.pl

Lub w komentarzach. Macie 10 minut. : )
Wygrywa ten QUIZ co będzie mieć najwięcej głosów :*

poniedziałek, 17 lutego 2014

Przyjaciele

Każdy z nas ma chociaż jednego, prawdziwego przyjaciela. Jestem tego pewna. Bez nich życie jest niczym - wtedy nie ma życia. Często uleczają nasze smutki po prostu przy nas będąc. Śmieją się kiedy my, płaczą kiedy my i cieszą się wtedy kiedy my. Czasem sobie tak myślę co by było gdybym była samotna. Nic by nie było. Nie wytrzymałabym. Moi przyjaciele są dla mnie wiarą, nadzieją, szczęściem i życiem. 

Pamiętajcie, przyjaciel jest nieodłączną częścią każdego z nas ;*



Pewnego dnia miłość spytała przyjaźń:
- Po co ty jesteś skoro ja już istnieję?
- By być tam gdzie ty zostawiasz smutek i rozpacz.



Moje złotka


Julcia ;*

Mucia ;*

Agatka ;*

Miłoszek ;*

Misia ;*

Gajda ;*

Basia ;*

Madziula ;*

Wojtuś ;*


A my w klasie mamy zakochanych ;*


MISIA+GAJDA = <3

sobota, 15 lutego 2014

Blog

Jak widzicie w ostatniej godzinie wszystko na moim blogu uległo zmianie. Jestem z tego bardzo dumna i w końcu tu jakoś wygląda. Tą zmianę zawdzięczam :

http://nowawswiecie.blogspot.com/

Wszystko pasuje do siebie, wygląd do stylu i mojego i bloga.

Dziękuje wam za tyle odwiedzin. :) Za 4 dni koniec ankiety - wygrywa DIY.

A i jest jeszcze jedna rzecz, Olcia byłą na moim blogu ;3 A w grupie jest już 15 osób :)



A tu zdjęcie jeszcze z jesieni 2013